Nie jest niczym niezwykłym znalezienie kawałka folii, nawet na terenach oddalonych od zabudowań. Często w naszym ekwipunku mamy jej dostatek.O ile folia sama w sobie nie jest mocnym materiałem, o tyle sznurek wykonany z niej jest mocny. Może nie tak jak linka spadochronowa, ale biorąc pod uwagę fakt, że wykonaliśmy go z jednorazowej reklamówki w której robi się dziura pod ciężarem dwóch jabłek, to jest to zadziwiająca wytrzymałość. Przy odrobinie cierpliwości można zrobić na tyle cienki sznurek aby posłużył nam jako żyłka wędkarska (oczywiscie nie będzie aż tak cienki jak żyłka), jest to duży plus,ponieważ ciężko znaleźć i przygotować naturalny materiał który może posłużyć za żyłkę.Z kawałka foli wycinamy w miarę równy prostokąt, składamy go tak jak pokazują zdjęcia poniżej. Usuwamy powietrze ze środka, jest to bardzo ważne by nie tworzyły się „bąble” w późniejszym procesie.
Powstały pasek zaczynamy skręcać wokół własnej osi. Skręcamy bardzo ciasno, po poluzowaniu powinien zacząć zwijać się w przeciwną stronę do której skręcaliśmy.
Następny etap to rozciąganie, czyli ciągniemy sznurek by zwiększyła się jego długość. Kiedy „wyciągniemy” sznurek, ponownie go skręcamy. Powtarzamy proces skręcania i rozciągania sznurka aż uzyskamy długość i grubość na jakiej nam zależy. Kluczem jest tutaj wyważenie skręcania i wyciągania. Na początku sznurek może mam się zrywać jeśli zbyt mocno będziemy go wyciągać a zbyt słabo skręcać. Po kilku razach powinniśmy już wyczuwać ile możemy wyciągnąć sznurek pomiędzy skręcaniami. Sznurek będzie się prawdopodobnie rozciągał nierównomiernie. To nic, pod koniec procesu powinien mieć miej więcej taką samą grubość na całej długości.Gdy sznurek będzie nam się wpijał w dłonie albo będzie zbyt długi, to można przywiązać końcówki do patyków. Przyspieszy to też proces skręcania.
